Władze Łodzi mają zamiar wciąż zabiegać o przyciągnięcie pasażerów na miejskie lotnisko. Zamierzają także wybudować dla jego potrzeb farmę solarną – mówił podczas łódzkiej konferencji TEN-T wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik. Nawet oddanie do użytku CPK nie będzie automatycznie oznaczało końca Portu Lotniczego Łódź.
Łódź jest właścicielem niemal wszystkich udziałów miejskiego lotniska – w odróżnieniu od innych polskich miast samorząd wojewódzki posiada tylko niecałe 5% akcji. Powoduje to trudności w funkcjonowaniu lotniska –
utrudnia, między innymi, sfinansowanie koniecznych inwestycji. Przed kilkoma laty władze miasta
ogłosiły zamiar sprzedania portu podmiotowi prywatnemu, do czego jednak nie doszło. – Struktura właścicielska ułatwia nam inwestowanie. Potencjał jest duży – nie tracił mimo wszystko optymizmu Pustelnik.
Choć w ostatnich latach statystyki lotniska się poprawiły, liczba pasażerów w porównaniu z innymi metropoliami pozostaje małą. Inwestycje o znaczeniu ekologicznym – zdaniem wiceprezydenta – same w sobie nie wpłyną na zwiększenie niewielkiego dziś ruchu, jednak pośrednio mogą ułatwić zabiegi o pozyskanie przewoźników i podróżnych. – Planujemy inwestycję w farmę fotowoltaiczną. Dobrze mieć w zasięgu zróżnicowane źródła energii, by płacić za nią mniej. Być może dzięki temu uwolnimy środki, które ukierunkujemy na inwestycje lotniskowe – podał przykład wiceprezydent.
Samorządowiec uważa, że budowa centralnego Portu Komunikacyjnego – do którego
najszybsze pociągi z centrum Łodzi dojadą w czasie krótszym niż pół godziny – przyniesie miastu więcej szans, niż zagrożeń (do tych ostatnich zalicza się nieraz groźbę dalszego odpływu pasażerów z Portu Lotniczego Łódź). – To jeden z projektów, które przyniosą nam korzyści. Nie wiem, czy każdy jego element jest dobrze realizowany – ale z perspektywy Polski Centralnej, która mocno ucierpiała z powodu transformacji gospodarczej, CPK zakończy rozwój naszego lotniska jako projektu uzupełniającego – przekonywał. Przypomniał też, że miasto i cały region wkraczało w okres owej transformacji w bardzo niekorzystnych warunkach – i mimo ogromnego skoku w przód nadal odczuwa braki infrastrukturalne.
CPK będzie istotny również z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju. – Wydajemy w Polsce prawie 5% PKB na obronność. Mamy unikatowy zestaw narządzi infrastrukturalnych, cywilnych i wojskowych, z których będziemy korzystali. W przypadku lotniska, również naszego, lepiej będzie skorzystać z inwestycji podwójnego zastosowania, niż z dwóch osobnych – argumentował Pustelnik.
Choć w roku 2024 odnotowano
21-procentowy wzrost liczby podróżnych, uzyskany wynik (431,1 tys. pasażerów) w porównaniu z innymi lotniskami w miastach wojewódzkich pozostaje niewielki. Roczna liczba pasażerów jeszcze nigdy nie przekroczyła pół miliona. Trudna jest też sytuacja finansowa portu, którego
wynik finansowy był ujemny od początku istnienia spółki.
Co piąty podróżny korzystający w ubiegłym roku z lotniska w Łodzi (93 062) leciał czarterem. Dziś z Łodzi można polecieć do Birmingham, Dublina, Malagi oraz portów Bruksela-Charleroi, Londyn-Stansed i Mediolan-Bergamo, a od końca kwietnia – do Tirany, Burgas, Rodos, Zakintos, Enfidha (Tunezja), Altalyi oraz Bodrum.